Oczywiście są też alimenty. Ale to ten aspekt procesu rozwodowego, który najbardziej zbliżony jest do klasycznego sporu sądowego o podłożu ekonomicznym – czyli spór o pieniądze. Tu ciężar emocjonalny jest dużo niższy, a kwestia stosunków jest prosta. Analizie podlegają potrzeby dziecka oraz możliwości finansowe rodziców przy jednoczesnym respektowaniu zasady, aby sytuacja dziecka nie uległa pogorszeniu w wyniku rozwodu.
Sąd bada zatem na jakim poziomie kształtuje się miesięczny koszt utrzymania dziecka oraz analizuje sytuację majątkową i zdolności zarobkowe rodzica, który jest zobowiązany do zapłaty alimentów. Wydając rozstrzygnięcie Sąd kieruje się również tym, aby odpowiadało ono zasadzie równej stopy życiowej rodziców i dzieci. Oznacza to, że dziecko ma prawo do życia na takim samym poziomie, jak jego rodzice, a rozwód nie może prowadzić do obniżenia tych standardów.
Zakres świadczeń alimentacyjnych jest szeroki i zależy od realiów konkretnej sprawy. Zdarza się jednak, że strony świadomie zawyżają (zaniżają w przypadku zobowiązanego do zapłaty) proponowaną wysokość alimentów, po to by zyskać „pole do negocjacji”, bądź nie mając wiedzy na temat wysokości świadczeń zasądzanych przez Sądy w analogicznych sprawach, wskazują zupełnie nierealne kwoty.
Gdy oboje małżonkowie próbują postawić na swoim nieodzowne jest prowadzenie postępowania dowodowego, które polega na pozyskiwaniu oraz analizie dokumentów (zaświadczenia o zarobkach, wyciągi z rachunków bankowych, zeznania podatkowe, rachunki za zakupy, faktury, zaświadczenia), przesłuchiwaniu świadków etc. Nierzadko okazuje się, że w rzeczywistości oboje małżonkowie zdają sobie sprawę z tego, ile wynosi koszt utrzymania dziecka oraz znają swoje możliwości finansowe. Zestawienie ze sobą tych dwóch elementów pozwala ocenić jakiego rozstrzygnięcia ze strony Sądu można się spodziewać.
Wysunięcie racjonalnych propozycji oraz przeprowadzenie ewentualnych negocjacji poza Sądem może spowodować, że okaże się, iż różnice w stanowiskach stron są niewielkie. Stąd już prosta droga do osiągnięcia porozumienia co do wysokości alimentów, bez potrzeby prowadzenia sporu i postępowania dowodowego, a z zaoszczędzeniem czasu, pieniędzy i energii.